Go to footer

Nesseva: elfy morskie

Moderator: Pomniejsze bóstwa


Nesseva: elfy morskie

Postprzez Kannagi » 17 lis 2012, o 16:48

Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Nesseva: elfy morskie

Postprzez Kannagi » 17 lis 2012, o 16:50

Elfy morskie – wbrew pozorom (i legendom) wcale nie są niebieskie, nie mają skrzeli ani macek. Tak po prawdzie, mało kto takiego elfa morskiego widział. Na Askę wędrują rzadko, prawie zawsze samotnie – i raczej nie przyznają się do swojego pochodzenia. Państwo elfów morskich – Nesseva - znajduje się na rozległym archipelagu na zachód od Aski i z nikim się tymi rządami nie dzieli. Władcy Nessevy sporadycznie utrzymują kontakty ze swoimi krewniakami z kontynentu, wysyłając najczęściej incognito emisariuszy, jednak są to stosunki dość kurtuazyjne. Elfy morskie nikogo nie wpuszczają na swoje morza, wytrwale zatapiając każdy statek, a nawet rybackie łodzie, jeśli znajdą się poza strefą przybrzeżną Aski. Specjalizują się w magii wiatru i wody, ale także całkiem nieźle sprawiają się jako magowie bojowi. Nikt do końca nie wie, jak wygląda ich królestwo, ale po kontynencie krążą opowieści o niewielkich, dziewiczych wyspach, pomiędzy którymi pływają potężne okręty-twierdze, szybkie statki i ruchliwe łodzie, bo nie zwykły budować stałych siedzib na dłuższy okres czasu. Żywią się rybami i wodorostami, szyją ubrania i żagle ze skór morskich potworów, tworzą cudowne przedmioty i biżuterię z kości, ości, pereł i muszli. Ich statki wykonane są z lekkiego drewna, które pod wpływem słonej wody twardnieje i czyni je niezatapialnymi. Czczą bezosobowy Absolut. Każdy elf morski potrafi doskonale pływać, zna się na żeglarstwie i zdecydowanie lepiej czuje na pokładzie choćby najmarniejszej łodzi niż na stałym lądzie.
Elfy morskie mają skóry ogorzałe od słońca, ciała gibkie i silne, oczy jasne, a włosy w najróżniejszych odcieniach blondu i brązu, choć zdarzają się też rude sztuki. Nie są aż tak wysocy jak słoneczni ani tak barczyści jak śnieżni, ale są zdecydowanie najbardziej atletyczną z odmian elfich – szczególnie, że bardziej ceni się u nich hart ducha i umiejętności żeglarskie niż wiedzę książkową.

Odgrywanie: Elfy morskie są ciekawskie, ruchliwie i kiepsko zorientowane w życiu innych ras. Są doskonałymi żeglarzami, stanowią jednak dość uciążliwe towarzystwo dla każdej drużyny. Na lądzie są nieporadne, gubią się w miastach, ciągle dostają sraczki i nie chcą jeździć konno. Na pokładzie są jeszcze gorsze – rządzą się, wiedzą wszystko lepiej, ochrzaniają wszystkich za wszystko, a one same... Cóż, robią wszystko tak doskonale, szybko i sprawnie, w ogóle się przy tym nie męcząc, że nawet najbardziej wytrawni marynarze i żeglarze mogą dostać piany na pysku. Elf morski przyzwyczajony jest do lakonicznych, krótkich komend i meldunków, stosuje niezrozumiałe skróty myślowe, używa słownictwa związanego z morzem, wodą i wiatrem, a do tego wszystkiego nie ma pojęcia o zwyczajach innych ras, nie wspominając o etykiecie. Nadużywają soli do każdej potrawy, nie jedzą słodyczy, piją tylko kwaśne napoje i nie mają zaufania do ognia, szczególnie gdy w pobliżu jest drewno.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Nesseva: elfy morskie

Postprzez Kannagi » 17 lis 2012, o 17:15

Nazwa: Nesseva (w seape "Świat Wysp")
Stolica: Królewski okręt "Fearanee'diore" (w seape "Pierwszy dom w którym podejmowane są decyzje")
Ustrój polityczny: Monarchia elekcyjna, talassokracja
Głowa państwa: Korrealse (w seape "Władca Mórz") Sirrea Apeansi areoi Peolenori
Populacja: Prawdopodobnie tylko i wyłącznie elfy morskie w liczbie wystarczającej by czynić zachodnie morze niedostępnym dla mieszkańców Aski.
Język: Seape (język elfów morskich), quarlei (język ogólnoelficki), wspólny zna nie więcej niż 1% populacji
Religia: Kult Absolutu
Waluta: Handel wymienny, walutą pomocniczą są perły wszelkiej maści (ale wartość każdej z nich oceniana jest indywidualnie w trakcie dobijania targu) a także drobny sprzęt żeglarski
Klimat: Wybitnie morski; główna część archipelagu znajduje się w sferze klimatu umiarkowanego, jest też znacząca różnica między północą a południem, ale Nessevitom to nie przeszkadza.
Geografia: Olbrzymi archipelag wysp - Nesseleri - rozciągnięty z północy na południe niemalże od południowego wybrzeża Neirvah do zachodniej Dinakary. Wyspy niezaludnione. Elfy żyją na statkach (mniejszych zeope i olbrzymich okrętach-miastach areoi).
Gospodarka: Oparta na morzu, społeczność zbieracko-łowiecka, czasem też rabunkowa. Każdy obcy statek na terenie Nessevy traktowany jest jako zwierzyna godna złupienia (a łupią co się da) i zatopienia (ale najczęściej topi się tylko załogę). Elfy mają dobry dostęp do wszystkich potrzebnych im surowców, więc rzadko handlują. Istnieją różne formy własności: są przedmioty osobiste, przedmioty będące własnością załogi jednego statku (zwanego zeope, liczącego do pięćdziesięciu osób), a także jednego okrętu-miasta (areoi - liczącego czasem kilka tysięcy elfów) oraz własność całego narodu (którą są wyspy archipelagu Nesse oraz znajdujące się w jego obrębie surowce – wszystkie elfy mogą polować, łowić i ścinać drzewa, ale nie wolno tego robić obcym).
Polityka społeczna i organizacja państwa: Wolność i tolerancja, póki załogi przestrzegają kilku podstawowych zasad: nie zabija się swoich, nie rabuje się swoich, nie wędruje się samopas poza Nessevę. Morze jest pełne ryb i innych ciekawych stworzeń, a drzewa na wyspach rosną bujnie i szczodrze. Podstawową komórką społeczną są zeope, dowodzone przez kapitana – arthe – będącego najbardziej doświadczonym i sprawnym członkiem załogi. Panuje całkowite równouprawnienie. Nessevici nie zawierają małżeństw, dzieci są częścią zeope i nikt nie przywiązuje wagi, kto i w jakich właściwie okolicznościach je spłodził. Kilka zeope tworzy areoi o dużej autonomii, a arthe wybierają spośród siebie oarte, który pozostaje w pływającej twierdzy. Oarte wybierają za to Korrealse, rezydującego w stolicy. Obowiązki na każdym szczeblu są podobne (dbanie o statek i jego mieszkańców, sądownictwo, administracja, utrzymywanie przyjaznych stosunków z innymi załogami – w przypadku Korrealse prowadzenie polityki zagranicznej), tylko na inną skalę. Kapitanowie wszystkich trzech stopni sprawują władzę dopóki są w stanie wykonywać swoje obowiązki – oznaki zniedołężenia fizycznego czy umysłowego wykrywane są dość szybko, a wtedy zostaje zwołana kolejna Korrit (rada elekcyjna), wybierająca nowego władcę.
Polityka zagraniczna: Zaawansowany izolacjonizm. Elfy morskie najżywsze stosunki utrzymują ze swoimi śnieżnymi krewniakami, a ich relacje daje się opisać za pomocą prostego stwierdzenia: nie wchodzimy sobie w paradę. Statki jednych i drugich często pływają wspólnie po morzach na północny zachód od Meskröng, ale cierpliwie i wytrwale omijają się tam szerokim łukiem. Podobno magowie morskich utrzymują bliskie kontakty z Wiedźmą z Lothearse, ale nikomu nie udało się tego potwierdzić. Wiadomym za to na pewno jest, że Imperatorowi Dinakary bardzo zależy na nawiązaniu trwałych więzi z zachodnimi krewniakami, ale Nessevici się do tego nie kwapią – na ląd schodzić za bardzo nie chcą, a opływanie Aski jest kompletnie bez sensu jakby na to nie patrzeć.
Historia: Nesseva istniała od zawsze. W wierzeniach elfów kontynentalnych na zachodzie znajduje się kraina zmarłych, więc zdaniem większości badaczy elfy morskie są potomkami rozbitków z wypraw mających na celu jej odnalezienie. Każdy Nessevita rzecz jasna się za takie pomówienia obrazi i oburzonym tonem wyjaśni, że na zachodzie owszem, istnieje raj – ale jest to ojczyzna wszystkich elfów. Ich pieśni opowiadają o tym, jak oddaleni przez magiczną burzę błąkali się po morzach aż natrafili na Askę – i tu ci mniej wytrwali porzucili obyczaje przodków i osiedli na lądzie, zamieszkiwanym przez dziwne i wrogie im istoty. Jest to wersja o tyle ciekawa, że długowieczni żeglarze są jedyną kulturą, która widzi w elfach przybyszy, a nie pierwotnych mieszkańców Aski.
Istnieją źródła sprzed czterdziestu tysięcy lat, w których wspomniana jest Nesseva, choć nie jest pewne, w jakiej istniała wtedy formie. Elfy morskie zapewne posiadają informacje na ten temat, ale historia nie jest u nich królową nauk, a mało komu chce się grzebać w śmierdzących pleśnią bibliotekach, wśród dzienników z przeszłości.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Nesseva: elfy morskie

Postprzez Kannagi » 22 lut 2013, o 10:29

Nikt tak naprawdę nie rozumie religii Nessevy - nawet sami Nessevici. Powód jest nader prosty: niezbyt ich ona zajmuje. Owszem, wierzą w istnienie Absolutu, który stworzył Niebo i Wodę, ale ów Absolut jest jak najbardziej bezosobowy. Gdzieś w tym wszystkim uplasowała się także wiara w to, że każdy elf ma w sobie boski pierwiastek i kiedyś stanie się na powrót częścią tego Absolutu, ale póki można, trzeba korzystać z życia, które dano nam na tej Wodzie i pod tym Niebem.
Nessevici nie znają funkcji kapłańskiej. Nie modlą się, nie mają świąt, nie czczą nikogo. Starają się wieść dobre życia, bo w ten sposób przyczyniają się do ogólnej szczęśliwości (ogólnej rozumianej jako szczęśliwość nessevicka, czasem ogólnoelficka, bardzo ewentualnie prawdziwie ogólna). Nie boją się śmierci, bo wracają przecież do tego, czym były przed narodzeniem. Wierzą, że jako rasa narodziły się właśnie z Nieba, Wody i tego boskiego pierwiastka. Wierzą także, że "suchy ląd" nie istnieje - to grzbiety starożytnych, morskich bestii, śpiących bądź umarłych (częściej to pierwsze - trupy opadłyby na dno albo dawno by je coś zjadło). Uważają też, że tylko one żyją zgodnie z tradycją i prawem przodków, które inne elfy zdradziły, schodząc na ląd. W ich mniemaniu zaś nie-elfy to pokraczne istoty, narodzone z ciał uśpionych morskich bestii, a co za tym idzie - pozbawione boskości, duszy i możliwości zjednoczenia z Absolutem. Nessevici zakładają jednak współudział swoich biednych braci z kontynentu, którzy zapomnieli o prawdzie, w przyszłym współistnieniu po śmierci - uważają tylko, że stąpanie po lądzie sprzyja przebudzeniu bądź wskrzeszeniu bestii, co wywoła bez wątpienia szybszy koniec świata, a tego nikt sobie nie życzy. Szczególnie Absolut.
W seape, języku elfów morskich, nie ma słów takich jak "religia", "wiara", "kapłan" czy "modlitwa". One w swoim mniemaniu nie wierzą, one WIEDZĄ. Wśród elfów na kontynencie zwykle określa się ich wierzenia jako kult Absolutu, inne rasy uważają je zaś za kult wody i powietrza.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Nesseva: elfy morskie

Postprzez Kannagi » 22 lut 2013, o 10:43

Magia elfów morskich jest dość swobodna. Zarówno telepatia, jak i telekineza są bardzo wygodne podczas żeglugi, nie wspominając o manipulacjach pogodowych, leczeniu magią, wspomaganiu przy połowach, budowie, naprawach i tym podobnych. Nie należy jednak uważać, że nadużywają jej jakoś nadzwyczajnie. Walka ze sztormem bywa przyjemna, a jeśli pogoda dopisuje, lepiej zrobić coś pracą fizyczną, a nie magiczną, bo ta druga jest szybsza, ale bardziej wyczerpująca i nudna. Poza tym, nie ma co ukrywać - zakres używanych przez nie zaklęć jest dość wąski i raczej nikt się nawet za bardzo nie zastanawia nad tym, by eksperymentować z magią... Zazwyczaj.
Nie da się jednak ukryć, że Nessevici nie lubią umierać bez potrzeby. Są zapalonymi żeglarzami, ale nie wojownikami. Topią statki dość ochoczo, ale starają się przy tym ponieść jak najmniejsze szkody. Najczęściej praktykuje się oczyszczanie pokładu wrogiego statku za pomocą małego sztormu albo dużej fali, a potem dobija ręcznie resztę i ograbia opustoszały okręt ze wszystkiego, co się da. To znaczy, nie ograbia - w końcu, co jest na naszym morzu jest nasze, prawda?
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Powrót do Strona główna forum

Powrót do Nacje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość