przez Kannagi » 17 lis 2012, o 16:52
Górale z Filarów Nieba (Bjergdelig, Fjallowie)
Pochodzenie:
Uznawani są za odmianę ludzi, choć jest to mocno dyskusyjne. W legendach prostego ludu występują na zmianę z orkami i krasnoludami jako potwory z gór. Faktem jest natomiast, że Fjallowie są w stanie krzyżować się swobodnie z większością Znanych Ludów, w tym jako jedyni z krasnoludami, a mieszańcy rodzą się całkowicie zdrowi, tylko nieco niżsi od ludzkich krewnych. Chłopcy zwykle wychowywani są przez góralską część rodziny, bo ze względu na swoje rozmiary nie nadają się zbytnio do życia w krasnoludzkich miastach (ach, te za małe łóżeczka, zbyt niskie krzesła i nie taki strop w kopalni...), dziewczęta jednak zazwyczaj podwyższają żałośnie niski współczynnik feminizacji w Meskrong.
Nazwa:
Słowo „Bjergdelig” pochodzi z krasnoludzkiego, "Fjall" prawdopodobnie jest okropną profanacją quarlei. Pierwsze oznacza po prostu górala, człowieka gór. Drugie zawdzięczają Ytsurowi z Gydhe, starożytnemu kronikarzowi sprzed dwunastu tysiącleci, w którego księgach pojawiają się pierwsze ludzkie wzmianki o nich. Ytsur twierdził, że górale są nieśmiertelni i można zabić ich tylko przez odcięcie głowy. Na dowód swojej teorii przetaczał historię góralskiego wodza, Cannenara, którego wielokrotnie próbowano otruć, zatłuc, ubić w bitwie bądź zasztyletować i zawsze spełzało to na niczym. Dopiero bohaterski Dator odciął mu łeb, co spowodowało pierwsze w historii zwycięstwo „ludzi z nizin” nad góralami.
Wygląd i fizyczność:
Wysocy i dobrze zbudowani (średnia wzrostu mężczyzn - ponad dwa metry). Niektóre kobiety przy swoich mężach czy braciach mogą wydawać się drobne, ale wystarczy postawić je obok dziewuch z nizin, by dostrzec różnicę. Mają gruby, solidny kościec; mężczyźni zwykli być barczyści, niewiasty cycate i biodrzaste, ale szczupłe osoby nie są aż takim wyjątkiem, choć góralska "szczupłość" oznacza człowieka całkiem normalnej postury. Są niesamowicie wytrzymali, odporni i silni. Zabicie Fjalla jest trudne, gdyż mają brzydki zwyczaj wylizywania się nawet z najgorszych ran. Na dodatek regenerują się dużo szybciej niż inni ludzie, nawet w niesprzyjających ku temu warunkach. Prawie nie chorują – między innymi dlatego, że słabsi umierają we wczesnym dzieciństwie, ale na nizinach opowiada się legendy na temat ich magii i przymierza z zapomnianymi bóstwami gór. W wysokich temperaturach szybciej się męczą, na zimno są mało wrażliwi. To, co inni ludzie nazywają „surową zimą”, wśród górali wzbudza uśmiech politowania – choć zdaniem niektórych krasnoludów wycieczka do Neirvah mogłaby ich z tego wyleczyć.
Fjallowie charakteryzują się dość bujnym owłosieniem. Niemal wszyscy mężczyźni powyżej trzydziestki noszą brody całościowe, które krasnoludzką modą są oznaką powagi. Góralska góralska zwykle jest długa, cokolwiek skołtuniona i niezbyt czysta. Dość popularną ozdobą są pojedyncze, drobne warkoczyki. Popularne wśród płci męskiej są także długie bądź półdługie włosy.
Młode dziewczyny noszą długie kosy, z wiekiem skracają je coraz bardziej. Fryzura kobieca nie jest jednak ograniczona przez normy obyczajowe, tylko przez praktyczność i wygodę – starym babom zdecydowanie mniej zależy na wyglądzie niż młodym dziewczętom, choć nadal zdarzają się staruchy nie ścinające włosów całe życie.
Wśród Fjallów występuje duża różnorodność koloru włosów i oczu, choć mieści się to w ludzkiej normie. Ich źrenice są kocie, dostosowujące się do ilości światła - w nocy ich wzrok jest równie dobry jak w dzień. Mają dobry słuch, ale bardzo upośledzony węch i smak – szczególnie mężczyźni. Górale niezbyt dbają o higienę. Częściowo to zasługa słabego węchu, częściowo warunków pogodowych. Kąpiele bierze się tylko latem, czasem późną wiosną i wczesną jesienią. Mycie ogranicza się do niezbędnego minimum.
Garderobę tworzą futra, skóry i ubrania z grubych tkanin. Ich główną cechą jest praktyczność, choć chętnie barwią i zdobią ubrania. Górale rzadko myją się, ale ważna jest wizualna estetyka. Śmierdzieć można, ale wyglądać trzeba w miarę schludnie, dlatego ubrania do podróży i prac silnie brudzących farbowane są zwykle na ciemno.
Każdy góral ma tatuaże: za lewym uchem symbol klanu, za prawym często sprawowana funkcja. Dość popularne także jest spisywanie sobie na skórze całej historii życia, szczególnie wśród mężczyzn z bardziej bojowych klanów (Wilki, Rysie).
Charakter:
Różnorodny. Poszczególne klany mają swoje własne cechy. Pokrótce: Wilki cenią sobie spryt, Rysie lojalność, Niedźwiedzie odpowiedzialność, Łosie pokojowe usposobienie, Wydry wygody i umiejętność zaradnego ułożenia sobie życia, Kozice determinację i wytrwałość, Sowy wiedzę i filozofię, Konie emocjonalność, Białozór... Cóż, Białozór od dłuższego czasu słynie z uporu, ale ciężko tu mówić o szczególnej pielęgnacji tej cechy, to zwyczajnie rodzinne. Mówi się także o dziedzicznym szaleństwie, choć objawiającym się na różne sposoby.
Powszechnie ceniona jest jednak pracowitość oraz oddanie rodzinie i społeczności. Brak pieniędzy, handlu wewnętrznego oraz własności prywatnej (moje portki są moje, bo noszę je na tyłku i używam, ale jak z nich wyrosnę, to oddam do magazynu i wezmę stamtąd nowe) wykształciło w nich silną odpowiedzialność społeczną oraz altruizm. Powszechne jest przekonanie, że każdy powinien pracować na miarę własnych sił (lenistwo jest najgorszą z wad, a obijanie się jest tępione w zarodku) i każdemu za tę pracę się należy tyle, ile potrzebuje – w ramach nagrody za szczególne zasługi rośnie status społeczny, a nie majątek. A im ktoś ma wyższą pozycję, tym większe ma przywileje, ale także więcej obowiązków – i dlatego nikt nie odważy się powiedzieć, że utrzymują księcia-darmozjada, bo powszechnie wiadomo, ile biedak haruje.
Fjallowie szanują starszych, cenią też (własną) przeszłość i (także własną) sztukę. Uważają siebie za prawdziwych ludzi, tych z nizin traktując jako gorszy gatunek i marną podróbę. Przyjaźnią się z krasnoludami, dogadują się też całkiem nieźle z orkami. Z elfami nie mają raczej za wiele do czynienia, ale nieliczne jednostki szarych zostawiły po sobie raczej dobre wrażenie. Każdy góral jest patriotą i będzie się domagał oddania Podgórzy. Uważają bezdzietność za coś haniebnego, spółkują chętnie i z kim popadnie. Akceptują kontakty homoseksualne póki są one "dodatkiem" i delikwent ma normalną rodzinę i dzieci. Niedopuszczalna jednak jednak pedofilia (dziewczynki stają się kobietami z pierwszą miesiączką, chłopcy przechodzą inicjację gdy na nią zasłużą) oraz inne dziwne skłonności, choćby ku zwierzętom czy zmarłym.
Kilka słów o kulturze:
Fjallowie posługują się trzema językami: podstawowym i prostym ytgotye z dużymi wpływami krasnoludzkiego (używany wtedy, gdy trzeba komunikować się szybko lub dla wygody w sytuacjach bardzo nieformalnych); dużo trudniejszy i bardziej skomplikowany netyyni o wielu stopniach grzeczności (język codzienny) oraz pokrewny mu niezwykle barwny i opisowy cytteldene, język bardów (zwanych neline, są nimi częściej kobiety). Pieśni śpiewane nazywają się hitten, deklamowane – gneride. Górale nie używają pisma, poza runami wykorzystywanymi przez Rethen. Historia nauczana jest ustnie przez tenigey – historyków, kronikarzy i kroniki w jednym. Zawód młody człowiek zdobywa, szukając sobie mistrza, u którego terminuje: często przyjęcie na wymarzone miejsce zależy nie tylko od jego zdolności, ale także pozycji społecznej rodziców. Wyrabianiem tatuaży i przedmiotów klanowych zajmują się peuter. Oprócz neline, za artystów uznawani są jeszcze seline, mimowie (język migowy nosi nazwę selipatre), ale żaden człowiek z nizin nie widział jeszcze ich występu. Podobno górale obcinają im języki, ale nie jest to jeszcze najbardziej barbarzyński z ich obyczajów. Górale nie posiadają służby, pracują wszyscy, każdy zgodnie z umiejętnościami i siłami; czasem trafiają się niewolnicy (tylko i wyłącznie jeńcy wojenni), których jakiś tajemniczym sposobem nie ubito od razu. Wykonują w sumie najbardziej niewdzięczne z prac, nikt także nie jest dla nich przesadnie miły, ale traktowani są na pewno lepiej niż gdziekolwiek indziej.
Fjallowie czczą swoje góry, z których wnętrza podobno się narodzili. Kult obejmuje także szeroko pojętą naturę, głównie burzę, ogień, wiatr. Kapłanami i strażnikami surowo przestrzeganej tradycji, z której nikt nie jest zwolniony, są Mądrzy – Rethen. Wiadomym jest, że funkcjonują wśród nich też Wyrocznie, będące prawdopodobnie strukturą wewnątrz Rethen. Każdy góral ma po kilka imion – od ojca, od matki, czasem od głowy rodziny lub jej bardzo ważnego członka, od Wyroczni, publiczne... Czasem używane powszechnie imię zmienia się w trakcie życia, Bjergdelig przywiązują do tego dużą wagę.
Kolejną sprawą, o której warto wspomnieć, jest rodzina. Górale są niezwykle rodzinni. Tak rodzinni, że uznali monogamię za zbędny absurd. Każdy ma prawo do przynajmniej jednego małżonka, ale im wyższy czyjś status tym więcej żon – lub mężów! - może sobie sprawić. Ich kobiety w teorii są równouprawnione, ale warunki naturalne faworyzują jednak mężczyzn. Są więksi, silniejsi, lepiej idzie im wojaczka i polowania, a kobiety jednak lepiej nadają się do siedzenia w domu i niańczenia dzieci. Dlatego też najczęstszym typem małżeństwa jest związek poligyniczny (jeden mężczyzna i kilka kobiet), a najrzadszym poliandria (jedna kobieta i kilku mężczyzn). Warto jednak zauważyć, że rodzą się także inne kwiatki – każde z małżonków może mieć większą ilość małżonków, a ci małżonkowie też mogą być swoimi małżonkami... Warunkiem koniecznym do zaistnienia małżeństwa jest wspólne potomstwo, choć "wspólne" nie musi oznaczać biologicznie wspólnego. Ojcem dziecka jest ten, kto pierwszy dotknie noworodka, nie ma pojęcia dzieci nieślubnych.
To jednak nie koniec ich społecznych zapędów. Podstawową komórką społeczną jest rodzina, która przynależy do klanu i pielęgnuje jego tradycje. Inną rzeczą jest jednak greakhar – wspólne gospodarstwo, kilka rodzin funkcjonujących razem, niekoniecznie (choć najczęściej) w obrębie jednego klanu. Baby wspólnie urzędują we wspólnej kuchni, członkowie gospodarstwa mają także wspólny ustęp (jest jedna łaźnia na kilkanaście gospodarstw) i traktują się jak członków dalszej rodziny. Nie ma nic nienaturalnego w zostawieniu jednej kobiety z greakhar z młodszymi dziećmi, gdy reszta idzie pracować, ani w tym, że baby nieraz wychowują więcej cudzych dzieci niż własnych. Wierność małżeńska jest pożądana, ale nie można nazwać jej normą.
Pojęcie prywatności przez to wszystko też jest nader specyficzne. Owszem, sekrety istnieją, ale do drzwi puka się tylko w sytuacjach, gdy spodziewamy się za nimi zastać tajną naradę nad przyszłością państwa. W góralskiej kulturze nagość i seks są czymś zupełnie naturalnym i absolutnie niewstydliwym. Publiczne spółkowanie nie jest niczym gorszącym, a orgie to coś równie zwyczajnego jak uczty czy wspólne (i rzadkie) wizyty w łaźni. Skoro można przy kimś jeść, równie dobrze można także to jedzenie wydalać oraz zaspokajać inne potrzeby, prawda?
Ze względu na ubogi węch i smak bardzo mocno doprawiają potrawy i napoje. Wódka jest cholernie mocna, żarcie pożywne i albo pozbawione smaku, albo absolutnie niejadalne dla każdego nie-górala. Nie ma czegoś takiego jak góral dbający o higienę.
Umiejętności przykładowe:
Wrodzona zdolność magiczna, doskonała znajomość gór (szczególnie własnych), trzy języki, czasem wspólny. Wysoka odporność na choroby ich strefy klimatycznej, z wysoką podatnością na choroby południowe (ale te południowe zarazki wymierają w tutejszych temperaturach). Często jazda konna (mają własny gatunek koni), myślistwo, sztuka przetrwania, często walka. Przynajmniej dobra znajomość własnej historii i bardzo dobra tradycji. Pływać umieją nieliczne Wydry i to bardzo kiepsko. Wielkiej Wody (morza) boją się panicznie, nie ma możliwości żeglugi.
Odgrywanie:
Każdy góral źle czuje się poza Filarami Nieba i chce szybko wrócić do domu. Jeśli nosi piętno wygnańca, nie ma takiej możliwości, ale i tak będzie kręcił się na Przedgórzach. A wygnańcem zostać trudno.
Góral szanuje krasnoludy, resztą gardzi lub traktuje ich pobłażliwie. Jest przekonany o wyższości własnej kultury nad każdą inną i własnego stylu życia nad każdym innym. Królowa Millevett to dla niego głupia dupa na tronie, a jej dwór to banda upudrowanych idiotów, ale doceni dobrego wojownika, oficera, ministra. Będzie się zachowywał zgodnie z góralskim kodeksem honorowym, raczej uszanuje starszych od siebie. Nie gwałcą kobiet, nie rabują, mają problemy z matematyką i używaniem pieniędzy.