Wygląd i fizyczność:
Przeciętny męski osobnik orczej rasy mierzy ponad dwa metry wzrostu, charakterystyczny jest masywny kościec i muskulatura, wskazujące na olbrzymią siłę fizyczną i witalność u przedstawicieli obu płci, aczkolwiek samice są znacznie smuklejsze i niższe od samców. Odcienie skóry wahają się od szarości do ciemnej zieleni, często wpadając w czerń. Orki mają szerokie i masywne nosy, kły wystające z dolnej szczęki i głęboko osadzone oczy, które pozwalają im lepiej widzieć w ciemnościach niż w świetle dnia. Ich uszy są przeważnie długie i przypominają wilcze, jednakże niewiele orków jest w stanie przejść przez proces dojrzewania nie znacząc ich siecią blizn, o ile któreś nie zostanie oderwane kompletnie. Ich włosy z reguły są czarne, skołtunione i tłuste, lecz niektórym samicom udaje się utrzymać długą, bujną grzywę. Z uwagi na ich bestialskie twarze orcza aparycja jest już sama w sobie nieprzyjemna dla przedstawicieli innych ras, jednak w połączeniu z licznymi zdobytymi w walce bliznami ich oblicza zaczynają napawać prawdziwym lękiem.
Garderobę orka stanowi przede wszystkim jego zbroja, dominują tutaj skóry dzikich bestii, przeważnie własnoręcznie powalonych przez wojownika, wzmacniane dodatkowymi płatami metalu. Naturalnie, żaden wojownik nie rozstaje się nigdy ze swym orężem, najczęściej zbyt ciężkim by większość przedstawicieli innych innych ras mogła choćby go podźwignąć, co dopiero użyć należycie w walce.
Trudno określić maksymalny wiek jaki może osiągnąć przedstawiciel tej rasy, z racji tego iż większość osobników nie dożywa sędziwej starości, zakłada się jednak że są w stanie żyć równie długo jak ludzie. Jedyne czego można być pewnym, to to iż osiągają one w pełni dojrzałość mając zaledwie czternaście lat. Stare kobiety są o wiele częstszym widokiem, lecz jedynie do pierwszych objawów zniedołężnienia kiedy to kończy się ich przydatność dla plemienia.
Zasadniczo nie istnieje coś takiego jak "słaby" ork, warunki w których zwykła żyć ta rasa sprawiają że słabsze osobniki umierają w młodym wieku, ponadto orki wciąż walczą z innymi rasami i rywalizują między sobą co sprawia że jedynie najsilniejsi przeżywają. Nie stanowi to problemu dla orczej populacji, ciąża trwa zaledwie 6 miesięcy, z czego przeważnie rodzi się do trójki młodych. W przypadku gdy narodzi się tylko jedno dziecko zwykło się wierzyć iż pożarło ono swe rodzeństwo w łonie matki co uznawane jest za dobry omen i zapowiedź świetlanej przyszłości dla dziecka i całej jego rodziny.
Ponadto orki nie mają większych trudności jeśli chodzi o krzyżowanie się z przedstawicielami innych ras, elf, człowiek czy też krasnolud, po spółkowaniu z orkiem (dość wątpliwe by było to spółkowanie dobrowolne) powinno narodzić się zdrowe, choć wybitnie szpetne dziecko. Populacji tych orczych bękartów nie da się określić, wiele kobiet nie przeżywa gwałtu, inne odbierają sobie życie krótko po nim, bądź też trafia do niewoli gdzie takie niemowlę zostało by zabite zaraz po urodzeniu. Jednak zdarzają się przypadki gdy dziecko wychowywane zostaje wśród pobratymców swojej matki, choć rzadko spotykają się wtedy z akceptacją otoczenia. Niekiedy też postanawiają owe pół-orki odszukać plemię z którego pochodził ich ojciec, nie roztrząsając zbytnio pobudek kierujących nimi, zakładając że udowodnią oni swą siłę i przejdą wszystkie testy które postawi przed nimi szaman zostają oni uznani w oczach plemienia i bogów za pełnoprawnych orków.
Kultura ogólnie:
Cała kultura orków oparta jest na wojnie, sile i przelewaniu krwi. W oczach orka wszystkie inne rasy są niczym więcej niż ochłapem mięsa, kobiety są tylko po to by je posiąść, mężczyźni mają zginąć ku uciesze wojowników i zaspokoić ich głód. Orki głęboko wierzą, że jeśli pożresz serce pokonanego przeciwnika to będzie on twym niewolnikiem w zaświatach, dlatego też nie jest niczym niezwykłym widok orczych wojaków rozszarpujących jeszcze żywych przeciwników by posilić się ich mięsem. Jedynym wyjątkiem od tego światopoglądu mogą być Fjallowie, których orczy język wyraźnie wyróżnia jako "ludzi z kamienia", co już samo w sobie jest nietypowe i może być interpretowane jako pewna oznaka szacunku.
Wbrew powszechnemu mniemaniu orki nie są zidiociałą bandą bestii, nauka przychodzi im dość łatwo, inną kwestię stanowi czy ork uzna daną dziedzinę za godną poświęcenia uwagi. Wszystko czym ork nie raczy się zainteresować spada na barki niewolników. W rzeczywistości jeśli ork czegoś potrzebuje najprostszym sposobem zdobycia tego jest zaprzęgnięcie kogoś słabszego do pracy i stanie nad nim z batem aż efekt będzie zadowalający.
By pozyskać żony młody ork musi udowodnić swą wartość plemieniu zdobywając trofea i bogactwa, im więcej ich pozyska, tym więcej kobiet sobą zainteresuje. Stąd też orki są dość częstym widokiem w bardziej cywilizowanych regionach kontynentu, naturalnie tych których plemiona regularnie nie najeżdżają, gdyż jest to najłatwiejsza z metod wzbogacenia się dostępnych młodym orkom. Niestety w czasie wojen młodszym wojownikom nie przypada największa część łupu.
Co do samego ożenku, kiedy to potencjalny małżonek powraca ze swej wyprawy, która niekiedy zajmuje mu parę dobrych lat, nie ma wiele do powiedzenia jeśli chodzi o wybór swych przyszłych żon, samic rodzi się więcej niż samców i w kwestii walki traktowane są one na równi z mężczyznami. One też wybierają mężczyzn godnych ich zainteresowania na podstawie zdobyczy prezentowanych przez potencjalnego kandydata przed plemieniem.
Wychowywaniem młodych i innymi zajęciami niegodnymi wojownika, a których nie można powierzyć niewolnikom, takimi jak przygotowywanie posiłków, zajmują się z reguły orki które dożyły wieku sędziwego i zniedołężnieniem nie obciążają plemienia.
Kwestia szamanów:
Orkowie nie są zwykle postrzegani jako religijna rasa, ale starożytna i wpływowa tradycja szamańska jest integralną częścią ich kultury. Mimo opowieści i legend większość orków nie zastanawiała by się zbytnio nad kwestiami wiary gdyby nie sami szamani kontrolujący potężną magię, co lubią demonstrować w brutalnych pokazach siły.
Generalnie na każde plemię przypada tylko jeden szaman, któremu przysługuję do pięciu nowicjuszy osobiście dobieranych spośród młodych plemienia. Gdyby zapytać pierwszego lepszego orka, jeden szaman to o dwóch za dużo. Mają oni tendencję do wścibiania nosa do wszystkiego, począwszy od spraw wodza na przygotowaniu posiłków skończywszy. Większość szamanów jest zdrowo stuknięta a z wiekiem im się pogarsza. Naturalnie prędzej czy później jeden z nowicjuszy zapragnie zastąpić swego mistrza i jeśli powiedzie mu się, zostaje on nowym szamanem. Same orki nie wydają się być specjalnie zainteresowane w jaki sposób nowicjusz zdołał osiągnąć swój cel, także użycie trucizny bądź innych, równie paskudnych sztuczek jest powszechną praktyką.
Co do samej religii, orkowie zwykli czcić bezimienne bóstwa, które ucieleśniają ideały im najbliższe. We wszystkich trzech plemionach powszechny jest kult Mrocznej Matki, bogini wojny, płodności i śmierci, która wedle legend stworzyła pierwszych przedstawicieli ich rasy. Każde z trzech plemion czci także boga założyciela, niejako "małżonka" Mrocznej Matki.
Regiony zamieszkania:
Plemię Żelaznej Pięści – Plemię to zamieszkuje tereny Kynlios, ich główną siedzibą jest zamieszkały niegdyś przez krasnoludy olbrzymi kompleks pieczar i kopalń, którego nazwa zagineła w pomroce dziejów. Obecna nazwa w tłumaczeniu na wspólny brzmiała by w przybliżeniu "Smoczy Ryj", masywne wejście do kopalni przypomina otwartą paszczę zaś z potężnych szybów w zboczu góry wydobywają się potężne smugi dymu niczym z nozdrzy legendarnego gada. Orki te mają zwykle ciemniejszą karnację od swych pobratymców, słyną wśród innych plemion jako niezrównani kowale, ognie w ich kuźniach nigdy nie wygasają a wojownicy są całkowicie pokryci masywną zbroją. Charakterystyczne dla tego plemienia jest również niezwykła dyscyplina wojowników w czasie ataku oraz użycie machin oblężniczych własnej produkcji.
Patronem plemienia jest Bezgłowy Król, bóg tyranii, ognia i żelaza. Przedstawiany jest jako korpus potężnego wojownika zakutego w budzący grozę pancerz, trzymającego w dłoniach własny czerep.
Plemię Czarnego Słońca – Lashin od wieków zmaga się z Czarnymi Słońcami, które obrały sobie te ziemie jako swe tereny łowieckie. Plemię to zajmuje się przede wszystkim handlem niewolnikami, a biorąc pod uwagę tutejsze szlaki handlowe, tych nie brakuje. Dlatego też są oni bodaj najbogatszym z plemion, zaś ich wojownicy prześcigają się nawzajem w pozyskiwaniu egzotycznego uzbrojenia. Żaden przedstawiciel Czarnych Słońc nie będzie przypominać pobratymca jeśli może temu zaradzić. Naturalnie nie wszyscy niewolnicy porywani są ze szlaków, zarówno "Forteca Zmierzchu", główna siedziba plemienia, jak i mniejsze, podległe siedliska aż roją się od goblinów hodowanych w niewoli. Sama forteca znajduje się na wyżynach i w rzeczywistości została przejęta przez orki niespełna pięćdziesiąt lat temu. Dziś, otoczona kilkoma palisadami i wzmocniona rzeką niewolniczej krwii przeistacza się niemal w tętniącą metropolię. Co odważniejsi kupcy odważą się nieraz sami tutaj zapuszczać, naturalnie nie każdy z nich uchodzi z życiem, jednak ci którzy zostają uznani przez plemię są stałymi bywalcami.
Bogiem patronującym plemieniu jest Pan Zmierzchu, w jego domenie leży podstęp, ciemność oraz polowanie. Przedstawiany jest zwykle jako orczy myśliwy o skórze czarnej niczym węgiel.
Plemię Krwawego Szlaku – Wyspy położone na wschód od Therstis są siedzibą Plemienia Krwawego Szlaku, przez mieszkańców lądu nazywane Mglistymi Wyspami, orki w swym języku nadały im dumną nazwę "Cztery Wybite z Mordy Kły". Bogowie raczą wiedzieć dlaczego, bo żadna z wysp kształtem kła nie przypomina, co orkom naturalnie wcale nie przeszkadza. Głównym zajęciem orków z Mglistych Wysp jest łupienie wybrzeża Therstis i każdego statku jaki będzie miał nieszczęście wejść im w drogę. Naturalnie, niektóre siedliska już dawno nauczyły się że o wiele wygodniej jest "wykupić się", dając orkom to czego potrzebują niż regularnie odbudowywać puszczone z dymem miasto. Same orki, mimo iż posiadają obecnie znaczną flotę, większości z tych statków nie zbudowały, jedynie "ulepszyły" dodając odpowiednie uzbrojenie, barwy i ozdoby. Oczywiście plemię Krwawego Szlaku potrafi budować statki, problem w tym że są to chyba najbardziej leniwe orki jakie widział świat i o ile nie znajdzie się ktoś znacznie większy i silniejszy w okolicy, trudno skłonić je do czegokolwiek poza burdami i zalewaniem się na umór. Jednak prędzej czy później alkohol się kończy a orki zaczynają się nudzić, więc znowu wypływają ku uciesze swych sąsiadów.
Patronem plemienia jest Władca Sztormów, bóstwo chciwości, pijaństwa i pogody, w szczególności tej nie sprzyjającej żeglarzom. Przedstawia się go z reguły jako orczego wojownika dzierżącego w jednej dłoni harpun w drugiej zaś kufel alkoholu, ujeżdżającego przy tym wieloryba bądź inną, równie monstrualną morską bestię.