przez Bloo » 11 lis 2013, o 11:57
Anastazja wskazała za siebie i pokręciła lekko głową.
- Amy wyskoczyła przez okno, ma skręconą kostkę – poinformowała mężczyznę cicho, by nie zakłócić pisków dobiegających z słuchawki telefonu. Potem wróciła do kuchni, wypić letnią już herbatę. Była wkurzona, ale tylko trochę. Prawdę mówiąc smarkula niewiele ją obchodziła, zwłaszcza po tym, jak okazała się niezdolna do jakiegokolwiek normalnego dialogu. Anastazja mogła zdzierżyć wiele: kpiący ton, cięte uwagi, głupie spojrzenia – wszystko, ale nie z całą pewnością nie będzie tolerowała obrażania ludzi, którzy uratowali jej życie. A skoro ten pomiot mroku za dwa grosze też się tu znalazł w takich, a nie innych okolicznościach, zapewne też ocalono mu dupsko od jakiegoś paskudnego losu.
Przypomniała sobie, co zobaczyła, gdy zgłębiła się we wspomnienia dziewczyny i skrzywiła się lekko. Miała tylko nadzieję, że ksiądz szybko zakończy swoją rozmowę, zanim pomiotowi ciemności przemarznie goły tyłek.
Zastanawiała się przez chwilę, czy Linette jest w domu, w sumie ona przydałaby się teraz najbardziej. Zerknęła przez okno, a potem ruszyła na obchód pokoi, zdecydowana odnaleźć kobietę. Pukała od każdych drzwi i odchodziła, kiedy nie doczekała się żadnej odpowiedzi z drugiej strony.
“Hate to break it to you but that ship has sailed, wrecked, and sank to the bottom”
by JaskierIlse ~Lyra ~Alice ~ Aika ~ Thomas ~ Aira ~