przez Bloo » 29 sie 2013, o 23:42
- Pewnie masz rację – zgodziła się, choć zrobiła to bardziej dla świętego spokoju, niż z przekonaniem. Siedząca obok kobieta nie miała pojęcia o tym, co zawdzięczała Nadii. Nie chciała robić jej kolejnych problemów, nie po tym wszystkim, co przez nią Nadia musiała przechodzić. Poza tym i tak nie wiedziała czego teraz chce. Przedtem miała cel, miała studia, przyjaciół, wierzyła, że ma wiele możliwości. Czuła się świetnie, bo udało jej się wyjść na prostą. Zdrowo się odżywiała, uprawiała sporty, wracała do formy. A teraz nie bardzo potrafiła sobie poradzić z tym co się działo.
Wiedziała, że nie może wpadać w apatię, ale rzeczywistość ją przytłaczała. Nie radziła sobie z emocjami. Doskonale pamiętała piwnicę, ból i głosy porywaczy, i chociaż próbowała mówić sobie, że wszystko jest już w porządku, że musi być silna, jak wcześniej na odwyku, to wcale nie było jej lepiej.
- Studiowałaś medycynę? – zagadnęła z braku lepszego tematu. Przede wszystkim chciała odwrócić uwagę od swojej osoby. Nie była jeszcze gotowa, żeby się przed kimkolwiek otwierać, no może oprócz Nadii.
“Hate to break it to you but that ship has sailed, wrecked, and sank to the bottom”
by JaskierIlse ~Lyra ~Alice ~ Aika ~ Thomas ~ Aira ~