Go to footer

Anna Bennett

Tematy sesyjne

Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 28 lis 2012, o 02:11

Nie była przekonana do interpretacji teologicznej Irit, ale w końcu to ona była aniołem. Może stróże wyznawali lekką formę new age'u albo innego buddyzmu?
"Jasne, byłby lepszy, choć w nieco przerażający sposób. Zalatuje żonami ze Stepford. Takie trzymanie wszystkich animozji dla siebie, słodki uśmiech dla świata. Obawiam się, że to jednak doprowadziłoby ludzi do szaleństwa bardziej niż wojny."
Rozejrzała się niecierpliwie, kiedy stali w jednym miejscu kolejną minutę.
- Przepraszam. Chciałabym wcześniej wysiąść. Ile płacę? - Zwróciła się do kierowcy. Zdecydowanie nie była cierpliwą osobą, choć powstrzymała się od nerwowego pochylenia się w stronę kierowcy. W końcu to nie była jego wina, że się jej bał.
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 28 lis 2012, o 03:11

Zapłaciła całkiem sporo, ale jak na Nowy Jork to i tak nie było tyle, ile mogła się spodziewać. Irit wylądowała obok niej gdy tylko taksówka odjechała.
- Nie o tym mówię - odparła ze znużeniem. - Chodzi o prawdziwą, szczerą miłość do bliźniego. Tego nie da się osiągnąć bez miłości do Jedynego. Nie da się wyzbyć egoizmu, nie da się oczyścić duszy bez łaski Jasności. Wiara jest darem, o który należy się modlić. - Uśmiechnęła się słabo. - Tak naprawdę bycie dobrym chrześcijaninem, dobrym człowiekiem, wcale nie jest trudne. Wystarczy tylko bardzo tego pragnąć. On zrobi resztę.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 28 lis 2012, o 14:08

Ruszyła pewnie w kierunku stacji metra.
"Jakim cudem Kościoły tego nie rozpowszechniają?" Mruknęła wspominając wszystkie przemówienia różnych władz kościelnych, udostępniane w internecie. Trochę się tego naczytała podczas przygotowywania swojej pracy o religijności ludowej. Pomyślała jednak, że sprawia Irit sporą przykrość tymi spostrzeżeniami. "Przepraszam, że tak marudzę. Po prostu... Wiesz - jest spora różnica między nauką chrześcijańską i praktyką. I to nie tylko zwykłych ludzi, a duszpasterzy. Dlatego to tak bardzo razi. Nawoływanie do tępienia grzeszników, do walki z nimi, do ograniczania wolności wyboru... To wszystko nijak się ma do nieco newageowej wizji, którą roztaczasz." Parsknęła lekko. "Chyba że to wersja przeznaczona dla moich uszu, bo wiesz, że i tak nie przekonam się do zinstytucjonalizowanych ram któregokolwiek z Kościołów."
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 28 lis 2012, o 15:16

Irit parsknęła cicho.
"Do ograniczania wolności wyboru? Ale przecież to jest wybór" powiedziała z rozbawieniem. "Wy zawsze macie wybór. Każda z religii proponuje wam własny przepis na bycie bliżej Stwórcy... Jedne w sposób bardziej błędny, inne mniej. Gdyby ludzie rozumieli wolę Jasności, byłaby jedna wiara i jeden Kościół, nie sądzisz?" Westchnęła. "Te zasady, które proponują kościoły... To wskazówki, pomoce. Podpowiedzi, co robić, żeby było wam łatwiej. Łatwiej żyć zgodnie z nakazamy Jedynego... Łatwiej stworzyć w waszych umysłach przestrzeń dla niego. Czytałaś tę książkę Lewisa z listami diabła? To jest bardzo swobodna wizja Głębi, ale autor bardzo dobrze rozumie naturę pewnych czynności, gestów, nakazów... Cudowny człowiek. Chętnie poczytałabym coś jeszcze, ale w Komandzie nie szanuje się książek" dodała z wyraźnym żalem w głosie.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 29 lis 2012, o 20:04

"Mam je na półce, możesz czytać kiedy chcesz. Chyba że przewidujesz w najbliższym czasie najazd Szeolitów na moje mieszkanie. " Skoro w końcu dotarły do metra, zatrzymała się i dla pewności zaczęła studiować rozkłady. Nie do końca jeszcze się w nim orientowała, ale bez problemu znalazła linię, którą powinna dotrzeć w okolice mieszkania Cait. Teraz wystarczyło wsiąść do właściwego pociągu.
"Czyli twierdzenia, że człowiek nie może zbawić się bez Kościoła, są błędne, jeśli jest zdeterminowany być dobrym człowiekiem? Bóg jako taki nie potrzebuje mszy?" Wróciła w końcu do rozmowy.
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 29 lis 2012, o 20:41

- Jasność pragnie waszej miłości - odparła Irit. - "Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego." - Spojrzała na Annę. - Nie można prawdziwie, bezinteresowanie i szczerze kochać innych i siebie, jeśli nie kocha się Jedynego, bo to on uczy nas tej miłości. To on jest Miłością, bez Niego nie istnieje nic, co dobre na tym świecie. - Zerknęła z ciekawością na nadjeżdżający pociąg. - Msze, modlitwy... To sposoby na zbliżenie się do Jasności. Gdy już Go kochasz, chcesz spędzać z Nim jak najwięcej czasu; wcześniej to dowód na twoje zaangażowanie... i sposób pracy nad sobą.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 2 gru 2012, o 23:58

Zamyśliła się na chwilę. Mimo wszystko nie rozumiała pewnych spraw.
"Nie mam pojęcia, jak msza miałaby mi pomóc zbliżyć się do Jasności. To nudny, wiecznie taki sam rytuał, na którym najtwardsi pewnie w końcu zasypiają." Znów zapadła we własne myśli. Ilekroć myślała o religii, przepełniało ją jakieś zwątpienie. "Przypuszczam, że mogłabym spróbować się modlić. Ale czy to naprawdę działa? To znaczy - czy to faktycznie rozmowa z Bogiem, a nie bardziej monolog dla siebie, przeplatany klepanymi formułkami?"
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 3 gru 2012, o 14:38

"Grzeszysz pychą" przekazała Irit z pewnym rozbawieniem. Odgarnęła kosmyk włosów za ucho. "Nie mam ci tego za złe, nie zrozum mnie źle. Modlitwa jest dla ludzi czymś niesamowicie trudnym, Anno. Modlitwa ma być rozmową z Bogiem. Nie znacie Jasności tak jak my, duchy. Owszem, odklepanie formułek dla samego odklepania... Tyle w tym zasługi, że ktoś chociaż poświęca te kilka minut by to zrobić. Lepsza kiepska modlitwa niż żadna." Umilkła na chwilę. "On... bardzo docenia wasze starania. Jego Miłość do was jest tak niewyobrażalna, że Lucyfer nie mógł tego znieść i pociągnął za sobą jedną trzecią Zastępów... Prawdziwa modlitwa pozwala na prawdziwą rozmowę, ale to bardzo trudne. Musisz pragnąć, musisz naprawdę chcieć... Musisz odnaleźć..." Zawahała się. "Musisz zrozumieć, że nie modlisz się do krzyża na ścianie ani do sufitu. Pojąć, że Bóg nie jest tym, za kogo masz, bo tak naprawdę nie jesteś w stanie pojąć Jego istoty. Wybrać te modlitwy, które jesteś w stanie powiedzieć z wiarą i przekonaniem, skupić się na wypowiadanych słowach... Nie wydaje ci się, że to wszystko jest na tyle trudne, że lepiej mieć gotowy, dobrze znany tekst, niż męczyć się z szukaniem odpowiednich słów?" Uśmiechnęła się z pewnym zawstydzeniem. "Nie nadaję się na nauczyciela, wybacz. Powinnaś poprosić Messangera by nauczył cię prawdziwej modlitwy. Jestem pewna, że on to potrafi." Przygryzła wargę. "Adonai zna odpowiedzi na wszystkie pytania, Anno. Jest wszechmocny... Jest waszym Stwórcą, Bogiem miłosiernym. Chce tylko, byście kochali Jego i siebie nawzajem. Dał wam świat, wolną wolę, całe stworzenie leży u waszych stóp, wszystko, co powstało, stworzył z myślą o was, dla was... A wy nawet nie chcecie z nim rozmawiać. Nie rozumiem tego..." Zmieszała się wyraźnie. "Przepraszam, ale jak byłam ostatni raz na ziemi... Straszliwie błądziliście, ale przynajmniej Go szukaliście."
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 3 gru 2012, o 19:09

"To musiało być jeszcze przed XVIII stuleciem!" Skonkludowała z pewnym zdziwieniem, choć właściwie Reiw też miał raczej niewielkie doświadczenie ze współczesnością. Faktycznie zderzenie ze światem Zachodu nie mogło im się podobać. "Teraz pewnie równy ogień możecie znaleźć w świecie arabskim, no może jeszcze wśród buddystów. Nie znam Boga, ciężko mi o nim z kimkolwiek rozmawiać, bo na swój sposób, choć funkcjonuje hasłowo w kulturze, nie istnieje faktycznie w społeczeństwie. Pytanie o wyznanie jest chyba bardziej niestosowne od tego o preferencje polityczne czy seksualne. Rozmowa o Bogu jako takim - bardziej intymna niż o seksie, a nawet śmierci, którą rzekomo od XIX wieku tabuizujemy. Nie chcę mówić, że to, co powiedziałaś, jest bez sensu. Chodzi o to, że moje pokolenie tego sensu nie widzi. Nie wiem, czy umiem spytać Messengera o modlitwę. Nie wiem też, czy umiem cokolwiek, poza byciem przyzwoitym dla innych, co starałam się robić całe życie, bo po prostu to wynika z humanizmu, który jest mi bliski. Czy brak chęci zmiany również nazwiesz grzechem pychy?"
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 4 gru 2012, o 04:09

Irit uśmiechnęła się niewinnie.
- Wróciłam do Komanda w trakcie krucjat - przyznała z nostalgią. - Przez stulecia mieszkałam w Jerozolimie. Chciałabym znowu zobaczyć to miasto... - W jej głosie pojawiło się rozmarzenie. - Świat arabski... Za tamtych czasów mahometanie byli dużo rozsądniejsi niż chrześcijanie, choć nie brakło im wiary. Zawsze wydawało mi się, że islam okaże się rozsądniejsi. - Zamyśliła sie. "Tak, brak chęci zmiany to także pycha. Widzisz, wszystko co trwa w czasie, podlega zmianie, bo czas jest zmianą. Tylko On jest Niezmienny, jako że istnieje poza czasem. Niechęć do zmiany jest niechęcią do rozwoju... Niechcęcią do stawania się lepszym... Brakiem pokory." Przygryzła wargę. "Anno, czy szanujesz swoich rodziców?" spytała nagle.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 4 gru 2012, o 17:27

Znów przypomniała sobie, co Samael powiedział o naturze Stwórcy - nijak się to miało do wizji Irit, zbliżonej do wszystkiego, co kiedykolwiek ludzie napisali o judeochrześcijańskim Bogu.
"Nie lubię pokory. Pokora jest uniżeniem się, a ja ciężko pracowałam na poczucie własnej wartości." Skrzywiła się, jakby właśnie coś ją rozbolało. "I szanuję swoich rodziców. I bardzo ich kocham. Tylko oni przeżyli co innego, wyrośli w innym świecie niż ja. Nie do końca się teraz rozumiemy, ale to bardzo normalne. Wiesz - przemiana pokoleniowa i te sprawy."
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 6 gru 2012, o 03:16

"Pokora to nie jest uniżenie się, tylko stanięcie w prawdzie[/i]" powiedziała łagodnie Irit. "Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. To bardzo, bardzo dużo i możecie być dumni z tego, że jesteście ludźmi... Ale prawdą jest, że wszystko, co macie, otrzymaliście od Stwórcy. Twoja uroda, intelekt, zdrowie, zdolność zapamiętywania... Każdy twój talent, każda zdolność, wszystko jest darem, który otrzymałaś od Jedynego. Pokora jest świadomością tych darów, ale także ich pochodzenia." Westchnęła. "Adonai jest waszym Ojcem, waszym Stwórcą. My nie jesteśmy jego ukochanymi dziećmi, jak wy. Powstaliśmy po to, by wam służyć zgodnie z Jego wolą." Zamyśliła się. "On nie jest człowiekiem. Nie dorastał. To On stworzył świat. Nie ma mowy o przemianie pokoleniowej, nigdy nie będziecie też w stanie Go w pełni zrozumieć... Nikt nie jest w stanie Go zrozumieć oprócz Niego samego." Uśmiechnęła się smutno. "Ale czyż nie zrobił dla was wystarczająco dużo, by zasłużyć na waszą miłość? Czy nie jest pychą zakładanie, że nie jesteś mu nic winna? Pamiętasz pierwszą rozmowę Wolanda z Berliozem i Bezdomnym?" Zagadnęła niespodziewanie.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 6 gru 2012, o 22:45

Zaczęła grzebać w pamięci. Rozmowa z Irit ją przygnębiała. Zwykle lubiła nowości, ale to nie brzmiało jak nowość, która miała jej się spodobać. Chyba, co wydało jej się absurdalne, bała się zaangażowania w coś tak wpływającego na życie. Nie była typem zakonnicy, nie umiała się podporządkowywać. A na zachwyt Bogiem była już chyba za stara. Mogła mu dziękować, ale to byłaby raczej powinność. Z drugiej strony to było to, co obiecała kiedyś Reiwowi - tylko ostateczne postanowienie, bez jakiś emocji, na które nie umiała się zdobyć. Westchnęła ciężko, przytłoczona wagą tego wszystkiego. Miała wrażenie, że kapitulowała, co nie leżało w jej naturze.
"Piąte przez dziesiąte. Pamiętam, że Anuszka już rozlała olej".
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 7 gru 2012, o 01:09

- Przeczytaj to dzisiaj, jak wrócisz do domu - poprosiła Irit. - Przeczytaj i przemyśl. To wystarczy. A teraz zmieńmy już temat, bo jesteś zmęczona. - Uśmiechnęła się jakoś smutno. Pociąg zatrzymał się na właściwej stacji metra. - Opowiesz mi o tej swojej przyjaciółce, do której idziemy? - Zainteresowała się. - Skąd ją znasz? Jaka ona jest? Znasz jej stróża?
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 7 gru 2012, o 14:23

Poczuła się winna. Domyślała się, że Irit ma z nią duży kłopot, a ona nie może jej pomóc. Westchnęła i zajęła wydostawaniem z tłumu w metrze. Kiedy już to się udało odpowiedziała.
"Cait to moja agentka. Zajmuje się promocją moich książek, reprezentuje mnie przed wydawnictwem, łowi dla mnie oferty dodatkowych publikacji. Krótko mówiąc - stara się, żebyśmy ja, ona i wydawnictwo zarobili jak najwięcej. No i poza tym póki co jest jedyną przyjaciółką, którą tu mam. Jest bardzo żywiołowa i serdeczna. Nie znam jej stróża. Ostatnio widziałam się z nią jeszcze przed tą całą aferą i porwaniem do domu Asmodeusza. Wtedy was jeszcze nie widziałam."
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 7 gru 2012, o 15:32

- Przestaniesz nas widzieć - obiecała Irit. - Wymyślimy, jak pozbyć się pieczęci Samaela. Im szybciej tym lepiej... - dodała w zamyśleniu. - Kto wie, czy to nie zacznie eskalować. - Strapiła się nieco, ale zaraz jej twarz rozjaśnił uśmiech. - Chętnie ją poznam. Nie wiem, ile Tafti zostanie przy Blake'u, ale możliwe, że nie wyślą za mnie zmiennika. - Spojrzała na Annę jakby z pewną nadzieją. - Chyba, że będziesz bardzo chciała, ale jak przestaniesz mnie widzieć, to nie będzie to robiło ci chyba dużej różnicy...
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 7 gru 2012, o 18:12

"To nie chodzi o to, że nie chcę cię widzieć albo nie chcę, żebyś była moim stróżem! Ja po prostu lubię swoje życie, a ty mówisz mi, że jest złe i powinnam natychmiast je zmienić. Nie umiem tego zrobić, nawet kosztem tego, że będziesz przybita. Reiw czy kto tam dziś - kazał mi iść do zakonu! Znasz mnie, skoro siedzisz mi w głowie. Czy ja nadaję się do zakonu?!" Parsknęła pod nosem. Naprawdę współczuła anielicy, ale co mogła na to poradzić? Podporządkować się? Zacząć żyć cudzym życiem? Wdzięczność dla Boga to jedno, ale zaangażowanie to coś zupełnie innego.
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 9 gru 2012, o 12:48

Irit parsknęła cicho.
- Reiwtip ma wrażliwość własnego miecza - stwierdziła rozbawionym tonem. - Owszem, kiedyś wasze społeczeństwo miało inną mentalność... I klasztory były inne. - Przygryzła lekko wargę. - Wśród Cnót mówi się... Że co oddamy Jasności, ona zwróci nam po stokroć. Adonai nigdy tak naprawdę nie odbiera nam niczego... - Spojrzała na Annę. - Nie mówię, że twoje życie jest złe. Mówię, że pewne jego elementy są niewłaściwe i wymagają zmiany. I że będzie lepiej dla ciebie, jeśli je zmienisz.
Znajdowały się jakiś kwadrans od mieszkania Cait.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 9 gru 2012, o 21:23

Zamyśliła się na chwilę i doszła do wniosku, że kilka wizyt w kościele jej nie zabije, a w końcu nie chciała rzucać zbyt wielu kłód pod nogi Irit.
"Porozmawiam z Cait i rozeznam się w sprawie tej pracy. Jeśli będzie to możliwe, jutro pójdę do Messengera, jeśli nie - w najbliższym możliwym terminie. Niezależnie od tego, co się wydarzy - w najbliższą niedzielę pójdę do tego kościoła, który dla mnie wybierzesz zgodnie ze swoim rozeznaniem duszpasterzy. Odpowiada ci taki układ?"
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 10 gru 2012, o 00:43

Anielica uśmiechnęła się smutno.
- Anno, nie chcę, żebyś robiła to dla mnie - powiedziała z rezygnacją. - Tylko dla siebie. Jasność pragnie twojej miłości... Nie chcę, żebyś czuła się przeze mnie źle. Nie jesteś mi niczego winna... Jestem tylko Jego sługą. Marnym pyłem na wietrze... - Zamyśliła się. - Nie wiem, czy Reiwtip ci wspominał... Ale ani ja, ani on, ani nawet Samael, nie mamy nieśmiertelnej duszy. Tego, co zostało tobie ofiarowane. Wy boicie się śmierci, bo nie znacie tego, co będzie potem... My boimy się unicestwienia, bo potem nie będzie niczego. A czy tak naprawdę jest czego się bać? - W jego głosie brzmiało coś dziwnego, jakby tęsknota.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 10 gru 2012, o 00:57

Anna roześmiała się pod nosem. Dokładnie takiej reakcji mogła się spodziewać.
"Irit... Nawracasz mnie od godziny. Chcesz powiedzieć, że zaprzepaścisz tę szansę tylko dlatego, że nie chcesz, żebym to zrobiła dla ciebie? Posłuchaj - jestem w zasadzie antyklerykałem, do niedawna ateistką. Ale jestem miła dla większości osób, które spotykam na swojej drodze. Zrobienie tego w jakiejś mierze dla ciebie ułatwiłoby mi ten wybór. Poza tym wiesz pewnie, który ksiądz przynudza i ma beznadziejnego stróża. A potem może się faktycznie nawrócę... A jak będę na emeryturze może nawet wstąpię do zakonu.
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 10 gru 2012, o 14:18

Anielica nie wyglądała na zadowoloną, ale skinęła głową.
"Dlaczego jesteś antyklerykałem?" - zaciekawiła się. "Słyszałam, że to popularne teraz na ziemi... To dla mnie coś nowego." W jej myślach brzmiała dziecięca wręcz ciekawość. "A może spróbowałabyś przejść się na mszę do Messangera? Nie wiem, czy pasujecie do siebie charakterem, ale wydaje mi się, że kto jak kto, ale on nie będzie przynudzał." Uśmiechnęła się dziwnie. "I pasuje na postać z książki."
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 10 gru 2012, o 15:07

"Niewątpliwie pasuje." Uśmiechnęła się pod nosem. Elegancko rozprawił się z Reiwem i resztą anielskiego towarzystwa. Ten ksiądz był dokładnie taką postacią, jaką lubi popkultura. "Co do antyklerykalizmu powody są różne. Chyba w pierwszej kolejności nie lubię, kiedy ktoś na podstawie kilku stron napisanych w kompletnie innych czasach, w zupełnie innym miejscu tworzy system religijny, który próbuje zaadaptować do współczesności i próbuje go narzucić wszystkim innym na świecie. Nie rozumiem, czemu mam żyć według zapisów zgrai facetów, którzy umarli przed dwoma tysiącami lat i guzik wiedzieli o moim życiu teraz. Nie wierzę też, że jakikolwiek człowiek może mieć łaskę nieomylności, a katolicy za to raczej by mnie wyrzucili za drzwi niż zdecydowali podyskutować. Podejście wielu wyznań do seksualności jest zwyczajnie śmieszne i prowadzi do zaburzeń tożsamości, braku samoakceptacji i schorzeń psychicznych. Dyskryminowanie kobiet - kolejna niedorzeczność. Nawet w mojej wyzwolonej religijnie Anglii ostatnio debatują, czy można wyświęcać na biskupów kobiety. Poza tym to ciągłe kontrolowanie nie prowadzi do niczego dobrego. Indywidualna religijność jakoś bardziej mi odpowiada. Siebie nie możesz oszukiwać, wspólnotę - jak najbardziej. Wielkie religie zapominają o tym, by dbać o wszystkich swoich członków. Akceptować ich takimi, jakimi są. Zapominają o miłości bliźniego, jeśli tylko przez przypadek się rozwiódł, żyje z kimś bez ślubu, jest homoseksualistą, zdecydował się na zmianę płci, lubi seks w mniej kanonicznej pozycji. No i ta obłuda. Wszędzie się mówi, że celibat to fikcja. Ale prześpij się z kimś przed ślubem, to będziesz na grochu klęczał do śmierci."
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 10 gru 2012, o 22:28

W miarę jak Anna mówiła, w oczach anielicy pojawiało się coraz większe przerażenie. Chyba nie wierzyła własnym uszom. Na szczęście dotarły już pod klatkę Cait i nie było możliwości dalszego ciągnięcia tej dyskusji.
- Porozmawiamy o tym, jak wrócisz do domu, dobrze? - powiedziała Irit niepewnie. - Ja... Jasności... To co mówisz, nijak się ma do tego, co wiem. - Westchnęła. - Zdecydowanie powinnaś pójść na mszę do Messangera... Może nie lubić Królestwa, ale jest wiernym sługą Jasności... I człowiekiem, jak ty... - Spojrzała na nią ze strachem. - Może jemu łatwiej będzie zrozumieć twoje trudności...
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 10 gru 2012, o 22:48

Patrzyła dłuższą chwilę w milczeniu na Irit. Jasne, że to, co powiedziała, musiało ją bardzo zaboleć. Ale skoro miała być szczera, to właściwie tylko to mogła powiedzieć. Wymieniła główne powody swojego podejścia do kościoła, mogła gadać dłużej. Wiedziała co prawda, jak zazwyczaj się tłumaczy w chrześcijaństwie te sprawy, ale nie była przekonana do żadnego z tych argumentów.
"W porządku. Mam nadzieję, że się nie gniewasz ani nie położyłaś krzyżyka na mnie jako córze Sodomy czy coś w tym stylu." Stwierdziła w końcu i odwróciła się, by zadzwonić domofonem do Cait.
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 11 gru 2012, o 03:03

Mieszkanie Cait mieściło się na ósmym piętrze z dwunastu. Dostała je od rodziców - jej ojciec był bogatym przedsiębiorcą budowlanym, matka dyrektorką jednej ze znanych firm kosmetycznych - i dało się to odczuć. Cztery pokoje były obszerne, ale wiecznie zagracone, w kuchni gromadziły się stosy pudełek po jedzeniu na wynos, a wszędzie pełno było kotów. Anna nie była w stanie spamiętać ich imion, ale Cait zdawała się kolekcjonować koty. Pers, norweg, syjam, sfinks, rosyjski niebieski, maine coon, dwa dachowce - rudy i siwy - spacerowały po jej mieszkaniu niczym władcy wszechświata i dawały wszystkim jednoznacznie do zrozumienia, kto tu rządzi.
Anna, wbrew swoim podejrzeniom, nie dostrzegła stróża Cait. Owszem, coś stało za plecami przyjaciółki, ale przypominało raczej mało wyraźny cień.
"Nie skupiaj się na nim, to go nie zobaczysz" mruknęła Irit. "Przynajmniej tak powinno to działać..."
- Wejdź, kochana, właśnie wstawiłam wodę na herbatę - zaszczebiotała Cait, całując Annę w policzek. Stopą odgoniła delikatnie rosjanina, by móc otworzyć szerzej drzwi. - Kurier powinien być w przeciągu pół godziny... Przynajmniej tak obiecywał przez telefon. Poczekasz ze mną chwilę?
Włosy miała rozczochrane, a na jej twarzy kwitnął najszczerszy i najszerszy uśmiech, na jaki ją było stać. Za jej plecami, widoczny przez cień stróża, biały i tłusty pers atakował parasol.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 11 gru 2012, o 13:32

- Witaj, Cait. Miło cię widzieć. Oczywiście zaczekam z tobą. - Odpowiedziała na powitanie i podreptała za nią do kuchni. To nie leżało w kanonie, ale obie wiedziały, że najlepiej rozmawia się właśnie tam. Poza tym koty traciły jakoś na atrakcyjności w takiej liczbie. Co więcej - w całym mieszkaniu unosił się zapach, którego nie można było niczym zatuszować. No i pozostawał kot Samaela, po spotkaniu z którym zwierzęta te wydawały się w pewnym stopniu złowrogie. - Proszę, to dla ciebie. Za to, że jesteś. - Uśmiechnęła się szeroko i wręczyła Cait bombonierkę.
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 12 gru 2012, o 01:56

"Cwaniara" skwitowała Irit, ale sprawiała wrażenie rozbawionej.
- Och, naprawdę? - Cait ucieszyła się naprawdę szczerze. - A moja dieta? Ach, pal licho dietę, dziękuję, jesteś cudowna! - Cmoknęła Annę w policzek. - Napijesz się czegoś? Kawy, herbaty? Mam pyszną szarlotkę, sama kupiłam! - Roześmiała się radośnie. Dłonią odgoniła sfinksa, żeby zwolnił krzesło. - I mam nowy ekspres... W ogóle, cuda na patyku, ale poopowiadam ci potem, jak będziemy miały czas.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21


Re: Anna Bennett

Postprzez Akia » 12 gru 2012, o 15:26

Cieszyła się, że Irit nie komentuje, a stróż Cait pozostaje niewidoczny. Była już trochę zmęczona i pewnie jej koncentracja ciężko by zniosła taki natłok bodźców. Wystarczyły wszędobylskie koty, które odciągały jej uwagę. Jakby zaraz miał się pojawić Behemot albo one miały mu donieść o tym, gdzie jest i co robi.
- Nowy ekspres brzmi świetnie, ale nie teraz. Tee time! - Uśmiechnęła się radośnie. - I szarlotka też pasuje. Włóczyłam się po mieście i zapomniałam o lunchu. W ogóle nie wyobrażasz sobie, jakie to szczęście, że mieszkamy na Manhattanie. Może to moja obserwacja turysty, ale jednak Nowy Jork to Manhattan. Poza nim jest dziwnie. - Stwierdziła lekko.
Avatar użytkownika
Akia
Kwękadełko
 
Posty: 1326
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 10:29


Re: Anna Bennett

Postprzez Kannagi » 15 gru 2012, o 17:02

Cait zaczęła się kręcić po kuchni. Irit bez słowa wyszła do sąsiedniego pokoju, a za nią poszybował niewyraźny kształt, który do tej pory majaczył za plecami agentki. Wyglądało na to, że zostały same. No... Jeśli nie liczyć kotów. Siwy dachowiec właśnie wskoczył na parapet, gdzie wyciągnął się na plecach i zaczął atakować sznurek od żaluzji.
- Tak, dlatego ja nie ruszam się poza Manhattan - roześmiała się Cait. - Zresztą, po co miałabym? Tutaj jest wszystko. - Zerknęła ciekawie na Annę. - Po co zapuszczałaś się tak daleko? Nie mów, że zdążyłaś już zwiedzić wszystko tutaj.
Kust er mich? wol tûsentstunt,
tandaradei,
seht wie rôt mir ist der munt!


Filmy & Książki & Manga i anime & Facebook

Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa.

Cain || Flavius ||Syriusz || Will || Eilian || Lythia || Nalinne || Ysbail || Shizuka || Erion
Avatar użytkownika
Kannagi
Władczyni Tej Kuwety
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 24 paź 2012, o 00:21

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Strona główna forum

Powrót do Gramy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość